Muzyka, którą pokochałem w lutym.

05:28

Włączam playlista z lutego, siadam i pisze.
Oczywiście musiałem się spóźnić. Miesiąc temu tydzień, a w tym aż dwa tygodnie - jeśli dobrze licze.

Na początku miesiąca oczywiście odgrzewany kotlet stycznia, czyli: Sia - Elastic Heart, Fire jest Gasoline, Free The Animals, Chandelier, House Of Fire i wiele innych.

Z "nowości", bo niektóre z utworów mają kilka dobrych miesiący:

Napoli - My Universe 

Wcześniej o istnieniu tej piosenki nie wiedziałem, co dopiero mówić o zespole. Utwór brzmi trochę jak z bajki Disney'a - magicznie. Łudząco przypomina "Gravity" - o czym pisałem tutaj.


Michał Szpak - Color Of Your Life

Michała na ściankach czy w telewizji dawno nie widziałem, ale powrócił. W balladzie idealnie słychać piękny głos Szpaka.


Sia - My Love

Się uwielbiam, jak możecie zauważyć, jeszcze ten melancholijny utwór - jest idealnym dopełnieniem.


Margaret - Cool Me Down

Słuchając tego naprawdę można pomyśleć, że to nie polska piosenka, bo za dobra. Małgosia idealnie umie śpiewać po angielsku, co bardzo dobrze pokazała. Jestem w dalszym ciągu zachwycony! :)


Zara Larsson - Lush Life (Sam Crow Remix) 

Do remixów Moich ulubionych artystów jakoś mnie odpycha... mam wrażenie, że wszystko co dobre w piosenkę ginie. A jednak TO JEST ŚWIETNE.


Deorro ft. Adrian Delgado & DyCy - Perdóname 

W lutym trochę zatęskniłem za wakacjami 2014, wtedy było naprawdę super, piosenka leciała wszędzie gdzie sie tylko dało - przynajmniej tak to pamiętam. 


Zamilska - Duel 35

Ostatnio pokochałem takie dziwne brzmienia. Inni nie mogą tego słuchać, a ja to kocham.


Skrillex and Diplo - Where Are U Now

Do tego tak samo "przywiały" mnie wspomnienia. Idealne.


Dorota Osińska - Universal

Przesymatyczna Pani i do tego uzdolniona. Ten utwór długo mnie męczył. Piękna ballada - posłuchajcie!



Nie zapomnij polubić Czytelnych kratek na Facebooku:

Wpadnij na Instagrama Czytelnych Kratek
Instagram
Zadaj mi pytanie: Ask.fm

You Might Also Like

2 komentarze

Każdy komentarz to ogromna motywacja i świadomość, że ktoś czyta moje wypociny.