Co mi w głowie siedzi? #1 Eden.

11:21

"Co mi w głowie siedzi" czyli kategoria postów na Moim blogu, która zawierać, skupiać będzie moje chore, dziwne, śmieszne czy też nielogiczne rozkminy, które nachodzą mnie w życiu codziennym: poranna toaleta, prysznic czy też nudna lekcja matematyki.

A co jeśli dalej żylibyśmy w raju Eden?
 
Napewno mieliście kiedyś taką myśl, która męczyła Was - a za razem śmieszyła...
Wyobraźcie sobie, że teraz nie siedzicie na Instagramie czy tam Facebook'u tylko przebywanie w biblijnym raju zwanym Eden... nie ważne czy wierzycie czy nie - siedzicie na polance przepasając swoją ukochaną zwierzynę z wybrankiem/wybranką u boku BEZ WIFI. 
Życie jakie opisuje tam Bibilia było by nudne, jak 2340 odcinek Mody na Sukces. Ciągły urodzaj - niby dobrze, ale kurczę jakoś dziwnie. Brak problemów i grzechów.
Naprawdę zawsze i to Z A W S Z E dopadają mnie takie myśli podczas mycia rąk. Gdzie ja bym postował Swoje foty jedzenia..(?)
Nie wyobrażam sobie życia w takim raju. Nie wiem czy moje uzależnienie od internetu sięgało zenitu...
 
Dalibyście radę żyć w Eden?
Co myślicie o takiej formie postów?


Nie zapomnij polubić Czytelnych kratek na Facebooku:

Wpadnij na Instagrama Czytelnych Kratek
Instagram
Zadaj mi pytanie: Ask.fm

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Może właśnie dlatego Ewa zjadła zakazany owoc - bo się nudziła XD
    Ja wierzę raczej, że świat musi mieć jakąś równowagę. Widziałam kilka filmów na temat takich idealnych społeczeństw - to raczej nie dla mnie. Zgłość, gniew, frustracja, może to negatywne cechy, ale nadają człowiekowi jakiejś osobowości, a tak nawet nie móc sobie od czasu do czasu zgrzeszyć? Nawet za cenę nieśmiertelności (na początku Adam i Ewa mieli żyć wiecznie), nigdy w życiu już wolę tą Ziemską niedoskonałość, która w swojej niedoskonałości jest piękna :)
    Bardzo fajna rozkmina. Będę chętnie czytać posty z tej serii jeśli powstanie więcej.
    Pozdro.
    http://dziennikidyktatorki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Idealnie to określiłaś. Oj powstaną, powstaną.
      Ps myślałem, że nikogo taka seria nie interesuje - sadze to po wejściach i komentarzach, ale bardzo miło! :)

      Usuń

Każdy komentarz to ogromna motywacja i świadomość, że ktoś czyta moje wypociny.